niedziela, 9 czerwca 2013

Jezus Issa w Indiach

Źródło: http://www.nasztomaszow.pl/forum/topic/435-jezus-chrystus/




Co się działo z Jezusem Chrystusem w ciągu 18 lat jego młodzieńczego życia? Gdzie był, co robił, zanim w wieku lat 30 objawił się jako prorok?

ZAGUBIONE LATA JEZUSA CHRYSTUSA
Teksty Nowego Testamentu, opisujące życie Jezusa, opowiadają o dwóch jego okresach: od narodzin do ukończenia lat 12 oraz od chwili, gdy pojawił się w Judei w wieku lat 30, do jego śmierci trzy lata później. Przez kilka wieków badacze Ewangelii albo pomijali osiemnastoletni okres jego życia, uznając, że skoro nikt nie podał na ten temat żadnych informacji, to były one nieistotne (byłoby to dziwne, skoro Jezus już w wieku 12 lat zadziwił mędrców uczonymi wywodami w świątyni), albo rozkładali ręce bezradnie, uważając, że nigdy się nie dowiemy, co wtedy robił i gdzie był. Na szczęście w przyrodzie nic nie ginie - każda tajemnica w końcu wychodzi na jaw.

 

Tajne rękopisy w klasztorze
Po wojnie turecko-rosyjskiej, zwanej krymską (1853-1856), ze służby w armii carskiej odszedł kapitan Mikołaj Notowicz, z pochodzenia Polak. Postanowił on dotrzeć do Indii, które były słabo poznane przez uczonych europejskich. W Indiach zetknął się z opowieściami o mędrcu i nauczycielu imieniem Issa, który przed bez mała dwoma tysiącami lat przybył tu z Judei. Ze strzępów informacji wyszukanych w klasztornych bibliotekach Indii Notowiczowi udało się co nieco dowiedzieć o Issie.

Judejski mędrzec wyróżniał się spośród innych nauczycieli tym, że nie unikał ludzi należących do najniższej kasty, tzw. pariasów, uznawanych przez wyższe warstwy za niedotykalnych. Naraził się tym najwyższej kaście braminów (kapłanów). Issa, wzorem joginów, wędrował z miseczką żebraczą w ręku przez cały kraj, nauczając, ale i strzegąc się przed zawistnymi braminami. Tak dotarł do wysokogórskiego klasztoru buddyjskiego w Himis w prowincji Ledak. Spędził tam sześć lat, oddając się studiom nad filozofią buddyjską.

Notowicz dotarł do tego klasztoru w 1887 roku. Przeor jednak nie chciał pokazać mu żadnych pism na temat Issy, zasłaniając się zakazem Dalaj Lamy. Traf chciał, że podróżnik, opuszczając klasztor, spadł z konia i złamał nogę, musiał więc zostać tam na 6 tygodni leczenia. W tym czasie zaprzyjaźnił się z przeorem, który uznał jego wypadek za znak boży i pozwolił mu nie tylko przeczytać dzieje Issy w Indiach, zapisane w starożytnym języku pali, ale nawet je przepisać. Wtedy Notowicz pozbył się wszelkich wątpliwości - Issa to Jezus Chrystus, który przez osiemnaście lat przebywał w Indiach, ucząc się i nauczając. Można by wątpić w autentyczność tekstów przywiezionych przez Notowicza do Europy, gdyby nie to, że podróżniczka angielska, lady Harvey, również wspomniała w swych pismach, że widziała i czytała w klasztorze w Himis część tych zapisków. W latach 1884 i 1885 Notowicz wydał drukiem cały zapis, jednakże siedem kolejnych wydań ktoś wykupił tuż po ich ukazaniu się. Ocalało tylko kilka egzemplarzy w bibliotekach w Nowym Jorku i Londynie. Nie ulega wątpliwości, że opublikowanie tych tekstów było bardzo nie na rękę władzom kościoła, także prawosławnego.

 

Inna wersja ukrzyżowania
Jezus wyjechał z Indii, mając lat 29. W ślad za nim szli jego opiekunowie z klasztoru. To oni obserwowali dalsze dzieje Jezusa już na ziemi izraelskiej aż do chwili jego ukrzyżowania, a potem, wróciwszy do domu, wszystko starannie zapisali. W tekście rękopisów z Himis znalazło się więc kilka fragmentów, które są nie do przyjęcia przez Kościół.

Indyjskie dzieje Jezusa są długie i podzielone na 14 części, a każda z nich składa się z numerowanych wersetów. Oto kilka z nich:

Część IV, werset 10 -"Gdy Jezus ukończył dwanaście lat, czyli wiek, w którym według zwyczaju powinien się żenić..." - i dalej werset 12. "Pewnego dnia znikł Jezus z rodzinnego domu. Porzucił Jeruzalem i z karawaną kupców udał się do prowincji Sind." (w Indiach)

Werset 13 - "Celem jego wędrówki było pogłębianie wiedzy poprzez studia nauk wielkiego Buddy." (Żył on i nauczał pięćset lat przed narodzinami Jezusa.) Dalsze dzieje Jezusa w Judei są zasadniczo zgodne z zapisami w Nowym Testamencie. Ale za to w zapisie z Himis znajduje się zupełnie inna niż w ewangeliach opowieść o ukrzyżowaniu.

Część XIV, wersety 5, 6, 7 - "Piłat, bojąc się zemsty tłumu, wydał ciało świętego rodzinie, która pogrzebała je blisko miejsca kaźni. Nieutuleni w płaczu ludzie przychodzili modlić się przy jego grobie. Po trzech dniach, obawiając się ogólnych rozruchów, namiestnik posłał żołnierzy, aby ciało Jezusa wykradli i pogrzebali je w jakimś innym miejscu. Następnego dnia zgromadzeni ludzie znaleźli grób otwarty i pusty. Poszła wśród ludu wieść, że Sędzia Najwyższy wysłał swych aniołów, aby wynieśli śmiertelne szczątki świętego, w które wcielona była cząstka Ducha Świętego".

 

ILE LUDZI TYLE PRAWD
Ostatnio wielu badaczy życia Jezusa zwraca uwagę na niewątpliwe powiązania jego nauk z filozofią buddyjską. Pisze się nawet o buddyjskich korzeniach tych nauk. Jego podejście do ziemskich cierpień, nagrody po śmierci, niewątpliwe odniesienia do idei reinkarnacji, równości wszystkich ludzi itp. były w jego czasach obce filozofii żydowskiej, za to bliskie buddyzmowi. Jednak teorii wyjaśniających tajemnicze 18 lat z życia Chrystusa jest więcej.
Niektórzy przypuszczają, że był on uczniem wschodnich mędrców, którzy na ten czas zabrali go w jakieś odosobnione miejsce (niekoniecznie w Indiach), by go uczyć. Inni twierdzą, że te lata spędził w esseńskiej wspólnocie nad Morzem Martwym, przygotowując się do roli przywódcy narodu izraelskiego. Faktem jest jednak, że w buddyjskim klasztorze istnieje księga opisująca pobyt Jezusa w Indiach (legendy o niej od lat krążyły wśród znawców tematu). A ponadto są i tacy badacze, którzy twierdzą, że mają dowody na to, iż opisane indyjskie podróże Jezusa wydarzyły się po jego domniemanej śmierci na krzyżu, a gdzieś w Indiach znajduje się grób mędrca Issy z Judei...

Czy kiedykolwiek będziemy pewni, że znamy prawdę?
Tekst opracowany na podstawie książki Wacława Korabiewicza pt.
"Tajemnica młodości i śmierci Jezusa. Tłumaczenie rękopisów z Himis wg M. Notowicza."

Cytat
Nadziwić się nie mogę, że od Tego, który was łaską CHRYSTUSA powołał, tak szybko chcecie przejść do innej Ewangelii. Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty! Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście - niech będzie przeklęty!" List do Galatow

Wielu historyków uważa iż historia o Jezusie Chrystusie jest mitem skonstruowanym na podstawie wcześniejszych opowieści o cierpiących bogach zbawcach .
NOWY TESTAMENT NIE JEST BIOGRAFIĄ ALE ADAPTACJĄ PRADAWNEGO MITU CHARAKTERYSTYCZNEGO DLA WSZYSTKICH POGAŃSKICH RELIGII MISTERYJNYCH - mitu o corocznym umieraniu i odradzaniu się "człowieka-boga".
Wszystkie te mity wywodzą się najprawdopodobniej od najpierwotniejszego mistycznego rytuału ludzkości - śmierci i odrodzenia szamana jako nowego człowieka .
Pewne kluczowe fragmenty ewangelii (głównie te zawierające opisy cudów) zostały po prostu skopiowane a nawet dosłownie spisane z dużo wcześniejszych mitów o umierających i zmartwychstających "synach bożych" grecko-rzymskich, egipskich etc
Tak więc po kolei:
Najstarszy zmartwychwstający bóg zbawiciel to TAMMUZ - babiloński syn boga wody - Enkiego/Ea również był (jak Jezus) "latoroślą". Tammuz, będący synem bożym, królem-pasterzem owiec, to jeden z najstarszych corocznie umierających i zmartwychwstających zbawców , który posłużył jako wzór dla następnych mitów (był nawet utożsamiany z egipskim Ozyrysem czy grecko-rzymskimi Adonisem i Dionizosem).


MITRA - perski bóg Mitrabył: pasterzem, namaszczonym, zbawcą, prawdą, logosem, światłem, umarł dla ludzi i zmartwychwstał . Jego wyznawcy spożywali rodzaj świętej komunii - (Somę/Haomę) której echo stanowi dzisiejsza eucharystia.

HORUS - najbardziej znane oszustwo biblijne wiąże się z egipskim MITEM starszym o setki lat od mitu Jezusa - Horus bóg-sokół urodził się z dziewicy 25 grudnia pod wschodnią gwiazdą w stajni, był nazywany barankiem, pomazanym, bogiem pasterzem, chodził po wodzie, został ukrzyżowany między dwoma drzewami i zmartwychwstał.
Jak wiemy: Jezus poszedł do Betanii obudzić z martwych Łazarza. Horus na długo przed nim poszedł do Bethanu by wskrzesić ojca. Beth-Anu to oczywiście "Dom boga Anu" a Łazarz to wcześniejszy El-Azar-us . Jak widzimy autorom ewangelii nie chciało się nawet porządnie zmienić niektórych imion
KRYSZNA - tak samo jak Chrystus narodził się z dziewicy, urodził się w żłobie, jego przyjście było zwiastowane, również uratował się z wielkiej rzezi zgotowanej przez tyrana, był "bogiem-pasterzem", czynił cuda, uzdrawiał chorych, wskrzeszał zmarłych, gardził materialnym bogactwem, przemienił się w obecności swych uczniów, umarł, zmartwychwstał i wstąpił do nieba. Mit Kryszny jest setki lat starszy niż mit Chrystusa.
DIONIZOS - był synem najwyższego boga (Zeusa) i śmiertelnej kobiety, bogiem cierpiącym, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym. Gminy dionizyjskie czciły Dionizosa ukrzyżowanego nad ołtarzem. Również (tak jak Jezus) zwany był logosem! Przydomek Dionizosa ("pęd winorośli"), autor "Ewangelii Jana" przeniósł na Jezusa - "Ja jestem prawdziwym krzewem winnym" (J. 15:1-6). Również cud z winem w Kanie został skopiowany z mitu dionizyjskiego, opisywanego przez m.in. Eurypidesa ok. 480-406 r. przed "narodzeniem" Jezusa.
HERAKLES - Grecy przedstawiali Heraklesa z kolumnami, które tworzyły znak krzyża. Z tego wizerunku zapożyczono motyw Jezusa-siłacza niosącego krzyż! Postacie Chrystusa i Heraklesa są podejrzanie podobne. Obaj byli logos, obaj byli synami najwyższego boga i byli prześladowani ( Her a i Her od). Herakles ze szczytu góry widział królestwo tyrana. Jezusowi szatan pokazywał z wysokiej góry "wszystkie królestwa". Umarli w identycznych okolicznościach (trzęsienie, ciemności) i obaj mówili to samo: "Wykonało się" (Jezus tylko u Jana, który chyba miał całkiem sporą bibliotekę starożytnych mitów ). Obaj zmartwychwstali i odlecieli do nieba. Mit Heraklesa jest starszy od Jezusowego o 500 lat.

LICZBA 12
Jak wiemy Jezus miał 12 uczniów... 12 uczniów to symbol charakterystyczny dla wcześniejszych pogańskich religii.
Horus miał 12 uczniów
Kryszna miał 12 uczniów
Budda miał 12 uczniów
Herakles miał 12 prac
Liczba pierwszych najważniejszych bogów sumeryjskich to 12
Zodiak ma 12 znaków
Bóg Serapis miał 12 znaków zodiaku na swym ciele
perski bóg Mitra także był otoczony przez 12 znaków zodiaku


Cytat
Słyszałem ze podobno Jezus miał braci i siostry i nawet odkryli grób jednego z braci były to dzieci Józefa i Maryji ponoc nawed w bibli otym jest fragment oczywiscie tak zagmatwany ze dokonca niewiadomo oco chodzi jak to w bibli bywa
Odpowiedz:
napewno byl pierworodnym dzieckiem Jozefa i Marii i mial rodzenstwo:

Mt 13:55-56
55. Czyż nie jest On synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Mariam, a Jego braciom Jakub, Józef, Szymon i Juda?
56. Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u nas? Skądże więc ma to wszystko?
(BT)

Mr 6:3
3. Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry? I powątpiewali o Nim.
(BT)

Mt 12:46-47
46. Gdy jeszcze przemawiał do tłumów, oto Jego Matka i bracia stanęli na dworze i chcieli z Nim mówić.
47. Ktoś rzekł do Niego: Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą mówić z Tobą.
(BT)

Jn 2:12
12. Następnie On, Jego Matka, bracia i uczniowie Jego udali się do Kafarnaum, gdzie pozostali kilka dni.
(BT)

zrodlo2: niewyjasnione.pl 


Przeczytaj na ten temat na http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1748

Zobacz też


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz